Dzwonicie i pytacie
A co Ajurweda na Tłusty Czwartek?
Otóż to, co możecie wyczytać w kalendarzu pokrywa się z tym jakie przemiany zachodzą w ciele.
Według Ajurwedy kończy się już okres budowania i gromadzenia zapasów.
Ciało powoli szykuje się do wiosny.
Czas tłustych, ciężkich potraw już się kończy.
By w wiosnę wejść lekkim ciałem, żywym umysłem i bez glutów w nosie
ogranicz:
- białą mąkę
- nabiał
- banany
dodaj
- zielone warzywa liściaste
- ciepłe, gotowane posiłki
A więc to ostatnie chwile by zażyć rozpusty bezkarnie.
Później – gdy już ciało nie będzie potrzebować dodatkowej ochrony przed zimnem – kontynuowanie karnawału może powodować wzrost masy ciała, problemy z zatokami, opuchnięciem, ospałością, niechęcią, ciężkością na poziomie ciała ale także tą mentalną.
Ogień trawienny słabnie, potrzeby budowania i ochrony przed warunkami atmosferycznymi maleją, a to co nie zostanie wykorzystane przez ciałko – zostanie zdeponowane w postaci toksyn, dodatkowego tłuszczu , cyst
lub poczujesz, że będzie wydostawać sie w postaci kataru, guli w gardle, nieprzyjemnego zapachu.
Koniec karnawału to więc idealny moment by czule pożegnać się z tym, co puszyste, słodkie i tłuste 🙂
Ale by powoli przygotować się na wiosenne oczyszczanie, by pozbyć się – zgromadzonych zimą a zbędnych latem – zapasów.
By mieć chęć i siłę skakać po łące, gonić motyle i biec do słońca.